Wednesday, December 2, 2009

Trenčín i góra lodowa

w niedzielę wybrałam się w końcu do Trenčína, choć z lekkimi perturbacjami i w efekcie spędziliśmy w tym pięknym mieście jakieś cztery godziny, na dodatek jak już się robiło ciemno. zakupiliśmy bilety na zamek i poszliśmy na szybki obiad, a potem biegiem na zwiedzanko. zamek ładny, ale nasza przewodniczka taka sobie, także bardziej się nam podobało na Zamku Orawskim, ale co tam. na wieży okrutnie wiało, ale przynajmniej załapaliśmy się na darmową lornetkę :)
a gdy wyszliśmy, było już całkiem ciemno, o tak:
potem wypiliśmy dobrą kaweczkę i sru na pociąg, każde w swoją stronę. ale jak to po kawie zwykle bywa, złapaliśmy tzw. fazę:
:)
a wczoraj postanowiłyśmy z dziewczynami rozmrozić lodówkę, bo jakoś tak połowę zajmował lód. rozmrażała się dwanaście godzin, zanim tę bryłę w ogóle dało się ruszyć. ale zwyciężyłyśmy :) teraz mamy piękną czystą lodówkę... do czasu następnej epoki lodowcowej :]

No comments:

Post a Comment